-„15 najgroźniejszych problemów niszczących szanse Twojej Firmy na sukces finansowy”-

Witam
Prezentacja dobra. Wskazówki oczywiście cenne. Warto (nawet jeśli wcześniej się już to słyszało) od czasu do czasu przypomnieć sobie o tych rozwiązaniach. Choćby dlatego, by właściwie "pilnować swojego biznesu". Jak już oczywiście ktoś ma czego pilnować.
Trochę mam wrażenie, że jak w wielu dyscyplinach życia, tak i tu obowiązuje "teoria względności". Oczywiście rady słuszne, ale jak, w jakim przypadku, kiedy, dla jakiej skali, dla jakiej sytuacji to zastosujemy (albo nie), itd., to taki efekt uzyskamy ...albo nie.
Tak jak prawnik nie poradzi prosto tak/nie tylko "jeśli wziąć pod uwagę xxx, to możliwe, że yyy" (a nawet baca powie "bedzie padało albo i nie"), tak i wskazówki biznesowe trzeba ...zastosować te albo inne.
To oczywiście nie wina wskazówek (narzędzi) tylko okoliczności ich stosowania. Dwa razy do tej samej rzeki nie da się wejść, więc i trudno do końca wiedzieć co, kiedy i jak zastosować (lub nie). I co tak do końca przyniosło dany efekt (bo rzadko "to coś" spowodował jeden czynnik). Dobrze jednak, że podanych jest wielość tych "narzędzi". Dobrze jest mieć wybór.
I za to wielkie dzięki.
Dobrze też przypominać o dobrych zasadach "ponadczasowych". Solidność, właściwa obsługa, budowa bazy klientów.
Pozdrawiam
Wiesław Gliniak

Na slajdzie "RYDZYKO" :)

Jest taki punkt "Mała łyżeczka" nie kojarzę, żeby było on omówiony.

Czy moglibyście dodać jakiś komentarz do tego punktu?

"Przyciski są niżej" OMG! Padłem! Rozkojarzyłem się w tym momencie. Och... jej... Miło Was się słucha Panowie :-).

Tyle słowem "wstępu". Podczas odsłuchiwania tego wykładu wpadłem na pewien genialny (moim zdaniem), aczkolwiek, oczywisty pomysł. Trochę jestem zaskoczony, że przedsiębiorczy człowiek, jakim jest mój były szef, nigdy na to nie wpadł!

Materiał nauczył mnie paru nowych rzeczy, o których pojęcia nie miałem i czekam na więcej!

Pozdrawiam
Przemek

Witam,

Zgadzam się z wieloma przedmówcami, że szkolenie to nie pogadanka czy autoreklama, którą często można spotkać w materiałach i na szkoleniach Pana Majewskiego.
Jeżeli dodam, że Pan Majewski opowiada bajki lub świadomie kłamie mówiąc, że tylko jedna osoba przez przypadek poprosiła o zwrot pieniędzy za udział w "szkoleni" "Obrzydliwie bogaty...", to pokazuje, że o dobry poziom merytoryczny szkoleń on-line i etyczny prowadzących jeszcze daleko.

Muszę jednak przyznać, że prezentowany slajd zawiera już więcej informacji, niż wcześniej to bywało, choć oprócz haseł brak w nim i w wypowiedziach konkretnych wskazówek.

Co jeszcze ciekawe obecna, płatna oferta szkolenia więcej kosztuje niż wcześniejsza, choć zawiera tylko część tego, co było prezentowane "na żywo".
Pytanie, czym jest to uzasadnione?

Czego bym oczekiwał?
1. Znacznie więcej przykładów.
2. Więcej wskazówek niż pustych haseł, szczególnie w slajdach, czy innych prezentacjach multimedialnych.
3. Mniej agresywnej autoreklamy, więcej praktycznej wiedzy opartej przede wszystkim na doświadczeniu.
4. Większej otwartości na konstruktywną krytykę, z czym Pan Majewski ma wciąż problem (sprawdziłem w praktyce) i większego szacunku dla klienta (polecam książkę Steven K. Scoot "Notatnik milionera" - człowiek który stał się multimilionerem i oparł całą filozofię firmy na... szacunku - dla pracowników, sprzedawców, widzów i klientów oraz "całkowicie niezasłużonej pomocy kochającego Boga".)

Pozdrawiam
Andrzej

Witam,

Zgadzam się z wieloma przedmówcami, że szkolenie to nie pogadanka czy autoreklama, którą często można spotkać w materiałach i na szkoleniach Pana Majewskiego.
Jeżeli dodam, że Pan Majewski opowiada bajki lub świadomie kłamie mówiąc, że tylko jedna osoba przez przypadek poprosiła o zwrot pieniędzy za udział w "szkoleni" "Obrzydliwie bogaty...", to pokazuje, że o dobry poziom merytoryczny szkoleń on-line i etyczny prowadzących jeszcze daleko.

Muszę jednak przyznać, że prezentowany slajd zawiera już więcej informacji, niż wcześniej to bywało, choć oprócz haseł brak w nim i w wypowiedziach konkretnych wskazówek.

Co jeszcze ciekawe obecna, płatna oferta szkolenia więcej kosztuje niż wcześniejsza, choć zawiera tylko część tego, co było prezentowane "na żywo".
Pytanie, czym jest to uzasadnione?

Czego bym oczekiwał?
1. Znacznie więcej przykładów.
2. Więcej wskazówek niż pustych haseł, szczególnie w slajdach, czy innych prezentacjach multimedialnych.
3. Mniej agresywnej autoreklamy, więcej praktycznej wiedzy opartej przede wszystkim na doświadczeniu.
4. Większej otwartości na konstruktywną krytykę, z czym Pan Majewski ma wciąż problem (sprawdziłem w praktyce) i większego szacunku dla klienta (polecam książkę Steven K. Scoot "Notatnik milionera" - człowiek który stał się multimilionerem i oparł całą filozofię firmy na... szacunku - dla pracowników, sprzedawców, widzów i klientów oraz "całkowicie niezasłużonej pomocy kochającego Boga".)

Pozdrawiam
Andrzej

Witam,

Zgadzam się z wieloma przedmówcami, że szkolenie to nie pogadanka czy autoreklama, którą często można spotkać w materiałach i na szkoleniach Pana Majewskiego.
Jeżeli dodam, że Pan Majewski opowiada bajki lub świadomie kłamie mówiąc, że tylko jedna osoba przez przypadek poprosiła o zwrot pieniędzy za udział w "szkoleni" "Obrzydliwie bogaty...", to pokazuje, że o dobry poziom merytoryczny szkoleń on-line i etyczny prowadzących jeszcze daleko.

Muszę jednak przyznać, że prezentowany slajd zawiera już więcej informacji, niż wcześniej to bywało, choć oprócz haseł brak w nim i w wypowiedziach konkretnych wskazówek.

Co jeszcze ciekawe obecna, płatna oferta szkolenia więcej kosztuje niż wcześniejsza, choć zawiera tylko część tego, co było prezentowane "na żywo".
Pytanie, czym jest to uzasadnione?

Czego bym oczekiwał?
1. Znacznie więcej przykładów.
2. Więcej wskazówek niż pustych haseł, szczególnie w slajdach, czy innych prezentacjach multimedialnych.
3. Mniej agresywnej autoreklamy, więcej praktycznej wiedzy opartej przede wszystkim na doświadczeniu.
4. Większej otwartości na konstruktywną krytykę, z czym Pan Majewski ma wciąż problem (sprawdziłem w praktyce) i większego szacunku dla klienta (polecam książkę Steven K. Scoot "Notatnik milionera" - człowiek który stał się multimilionerem i oparł całą filozofię firmy na... szacunku - dla pracowników, sprzedawców, widzów i klientów oraz "całkowicie niezasłużonej pomocy kochającego Boga".)

Pozdrawiam
Andrzej

Co do paneli - wystarczy nadmiar ciepła "wpakować" w ziemię lub przydomowy basen... i już glikol nie będzie się gotował...

Bardzo ciekawy materiał. Kilka rzeczy robiłem nie tak i po tej "pogadance" wiem co muszę zmienić.
Pozdrawiam i dziękuję

Darek Sosnowski.

Uwaga co do techniki gwarancji i zwrotu. Jak zastosować dla dużego klienta, takiego nad którym pracujesz 2 lata ?

Jeden ogromny klient jak mu powiesz zwrócę ci za cały projekt pieniądze jeśli produkt się nie spodoba ?
To po jakim czasie? A jest to kontrakt na długie lata 2-3.
Więc gwarancja 30 dni nie sprawdza się tutaj.
Jak to się sprawdza w usługach, niespecjalnie można ten zwrot podpiąć. Dodając przetargi i umowy określone przetargiem nie bardzo można zastosować taką gwarancję.

Reszta bardzo sympatyczna. Duży plus, dobra robota Panowie.

"Chcesz doradzać MSP to proszę otwórz taką firmę, wypromuj się sam a nie przy pomocy kogoś znanego płacąc przy tym konkretne pieniądze."

A dlaczego nie? Dlaczego nie wykorzystać okazji?

"Otwórz sklep, serwis, biuro, zrób stronę www, wypromuj ją. Daj jak Cię będzie stać reklamę w radiu, prasie i TV."

A po co skoro efektywniej jest dać spokój sobie z biurem stronę zrobić u Majewskiego i promować się u Majewskiego?

"Może jeszcze na bilbordach ( koszt jednego około 1800 zł za 14 dni w warszawie, gdańsku czy katowicach) Relana widoczność w warszawie minimum 500 szt - KOGO NA TO STAĆ."

Co za pytanie? Ktoś kupuje to kogoś stać... Nie stać Cię to znaczy że to nie dla Ciebie.


A cha i jak Cię frustrują markety to po co się tam pchasz? Zaraz pojawi się pewnie argument że gdzieś trzeba sprzedawać.

Ech, szkoda słów,
Egon

P.S. Nowe nagranie i link do niego są na tej stronie zamiast starego.

Darek

Ponieważ faktycznie coś nam się stało z nagraniem i jest urwane w połowie wykorzystałem okazję aby nagrać je ponownie, tym razem z Piotrem i starając się o bardziej szczegółowe omówienie tematu.

pozdrawiam,
Dariusz Świek

Słuchając tego wykładu odniosłem wrażenie że jest to kolejny doktorek, który różni się jednym od tych, których spotkałem na studiach. Mianowicie człowiek zdecydował się na promocję w firmie Piotra Majewskiego.

Poza zdawkowymi informacjami, ogólnikami i pustosłowiem ( niczym wykłady na studiach).

Ogólniki w stylu silny dostęp do dystrybucji do klienta.

Pojawiamy się w prasie radiu i TV.

Człowiek zapomina ile kosztuje reklama w tych mediach. Zapomina i miesza środki dla dużych firm z mozliwościami małego i średniego biznesu.

Jest to typowa sytuacja, w której człowiek który nigdy nie robił małego lub średniego biznesu chce tego uczyć.

Sprzedaż ponizej kosztów - Bzdura do kwadratu.

Ja uważam że przy każdej sprzedaży trzeba brać pod uwagę specyfikę rynku.

Niech człowiek założy sobie sytuację w której prowadzi sprzedaż sprzętu komputerowego. Cena w markecie 1700 zł . cena w hurtowni 1750 zł . Cena w sklepie musi być minimum 1750 zł żeby nie stracić ( nie licząc żadnych kosztów pośrednich) Gdzie tu jest miejsce na sprzedaż poniżej kosztów.

Częstotliwość zakupu w przypadku branży IT raz na 3 do 5 lat. Klient nie będzie nawet pamiętał gdzie kupił sprzęt.

Zaraz pojawi się pewnie argument że można sprzedać usługi dodatkowe - pewnie że można - tylko co zrobić jak prawie każda osoba umie już zainstalować system, ofiice i prawie każdy inny program.

To mozna odnieść prawie do każdego innego biznesu

Sprzedaż poniżej kosztów rozłożyła już nie jedną małą firmę i rozłoży jeszcze wiele jak psełdo doradcy będą takie bzdury publikować.

Alianse i partnerstwo strategiczne ( dostęp do duzych gróp klientów) Człowieku spróbuj "dogadać" się z jakąś siecią handlową lub firmą dystrybucyjną jak jesteś małą firmą.

Od razu widać, że facet nigdy nie pracował w MSP.

Chcesz doradzać MSP to proszę otwórz taką firmę, wypromuj się sam a nie przy pomocy kogoś znanego płacąc przy tym konkretne pieniądze. Otwórz sklep, serwis, biuro, zrób stronę www, wypromuj ją. Daj jak Cię będzie stać reklamę w radiu, prasie i TV. Może jeszcze na bilbordach ( koszt jednego około 1800 zł za 14 dni w warszawie, gdańsku czy katowicach) Relana widoczność w warszawie minimum 500 szt - KOGO NA TO STAĆ.

POSTARAJ SIĘ BARDZIEJ

Witam
gratuluję pomysłu
Głos się urwał po 31:58
?????
Uwagi dość ogólne
ale przypomnienie też potrzebne
bo skoro to wiem
to dlaczego nie stosuję?
Pozdrawiam
Andrzej

Witam!

Wykład zakończył sie na 6 slaydzie.
Odniosłam wrażenie, że aby zastosować prezentowane sugestie, najlepiej skorzystać z konsultacji indywidualnej.
Pozdrawiam. B.

Mnie też to zawsze irytuje, że takie wykłady gdziekolwiek się nie pójdzie, czy nawet tutaj zawsze przez 50% czasu to jest autopromocja.

Niedoścignionym wzorem w temacie wykładu jest dla mnie Eben Pagan (sporo filmów na youtube z których rzeczywiście można wyciągnąć praktyczne rady np. jak zatrudniać ludzi, jak konkurować na globalnym rynku, jak przestać być niewolnikiem własnej firmy, porady marketingowe, nota bene tez się autopromuje, ale jakoś to nie przeszkadza), a ogólnie z tematyki sukcesu to Brian Tracy. Fajnie się go słucha i jest piekielnie dobrym motywatorem. Taki kaznodzieja sukcesu.

Co do samego wykładu, to w efekcie ciężko wyłuskać konkretne rady mimo dołączonych slajdów brakowało mi kluczowych metod, które by zapadły w pamięć.

1. Nie wyobrażam sobie jak ktoś może zakładać firmę z myślą o przyszłości bez ujęcia strategicznego. To jak wsiadać do samochodu nie wiedząc gdzie chce się pojechać, ale jestem w stanie uwierzyć, że są takie ofiary.
2. To, że jakas firma stosuje non stop jakąś formę reklamy nie znaczy, że wie o tym, ze jest skuteczna. Niektóre duże firmy w ogóle nie robią badań skuteczności swoich kampanii tylko walą reklamę po prasie "bo tak trzeba", "bo budżet jest", a potem owieczki też ładują w reklamę. Polecam książkę "Fioletowa krowa"
3. Outsourcing kosztuje, znalezienie dobrego pracownika to duży projekt sam w sobie. Polecam "Hiring Tips" Ebena Pagana.
4. Skupienie jest zawsze dobre, ale decyzja na czym się skupić gdy mamy podobny poziom niepewności, nie jest już takie łatwe. Diabeł tkwi w szczegółach. W efekcie i tak zawsze będziesz sobie pluł w brodę.
5. Zaufanie - w biznesie świat jest bardzo mały. Twoja firma jest niepoważna? Bardzo szybko zainteresowani się o tym dowiadują. Niestety często za utrzymanie zaufania stracisz sporo pieniędzy. Zaufanie trochę kłóci się z delegowaniem. Wysyłasz paczkę kurierem ona ginie, albo np. pracownik dwa razy się myli, bo jemu to zwisa a my tracimy zaufanie. Ze wszystkimi firmami z którymi współpracuje, żeby coś w końcu dopiąć trzeba w efekcie dobić się do szefa, bo pracownicy są jak zombie z dnia żywych trupów.

To fakt, że wykład sie urywa i czuje sie niedosyt.Jednak pomógł mi usystematyzować wiedzę,którą posiadałam i nie potrafiłam należycie wykorzystać. Oczywiście nie da nam Pan gotowej recepty dotyczącej naszych produktów - to każdy musi zrobić sam. Pana wskazówki są czytelne i zrozumiałe.Wiem na czym mam sie skupić, aby moja sprzedaż wzrosła.

MP3 jest świetnym pomysłem, bo moje nagranie również przyspieszało.

dziękuję.

Ja również odniosłem wrażenie, że wykład się urywa. Niemniej kawał dobrej roboty. Jeśli chodzi o dosłuchiwanie mi działało OK ale fajnie, że można pobrać sobie mp3 - czemu? - proste idę na rower mam trochę czasu na relaks włączam go na "mptrójce" i podczas relaksu uczę się czegoś nowego. Idealnie by było gdyby również prezentację można było pobrać, wydrukować i po prostu "wziąć z sobą" by przeczytać wtedy gdy ma się na to czas.

Odnosząc się jeszcze do wcześniejszych wypowiedzi. Wypunktowanie typu: problem 1 - to i to rozwiązanie - takie; jest wg. mnie nie potrzebne. Wszystko stałoby się zbyt schematyczne. "Normalna" rozmowa często lepiej "trzyma" uwagę słuchacza a samodzielne opracowanie materiału wymusi lepsze zapoznanie się z nim i być może zrozumienie. Niemniej parę słów zakończenia by się przydało.

Witam.

1.
Mnie odsłuch działa prawidłowo.


2.
Jak pisali przedmówcy:

- żeby Pana wykład był czytelny brakuje po prostu wypunktowania - problem nr 1, 2, 3, aż do 15.

Jeśli podaje Pan temat wykładu, to proszę go zrealizować, tak, jak definicja odpowiada na pytanie: "co to jest?"

Wysłuchałem wykładu z uwagą, jest bardzo interesujący, odpowiedział mi na kilka moich pytań. Dzięki.

Ale rzeczywiście kończy się ni przypiął ni wypiął.
Wystarczyłoby powiedzieć: dziękuję, to już koniec.

Wg mnie nagranie jest urwane lub stracił Pan wątek.
Szanuję Pana jako fachowca (vide powyzej) ale jeśli publikuje Pan wykład (podkreślić) dla szerokiego forum, to nie wystarczy sobie "pogadać" - bo to nie pogadanka o d.. Maryni, ale wykład, na który słuchacze specjalnie zawitali!
Bo uważam ża Pan się rozgadał i przestał trzymać się meritum.

Widziałem już wiele wykładów prelekcji i prezentacji, gdzie wysocy specjaliści opowiadali o marketingu ale mówili ogólnikami i hasłami, które wszyscy znają.
Tak naprawdę te ich prezentacje były tylko autopromocją, aby zachęcić słuchaczy do złożenia oferty w ich organizacjach i zamówienie usług.
Nie chciałbym, aby Pana prezentacja była tym samym.
Dlatego proszę o przeanalizowanie jeszcze raz zamieszczonego przez Pana wykładu i zastanowienie się, czy może Pan ten temat dopracować tak, aby był naprawdę narzędziem dla słuchaczy.
Sam Pan zresztą mówił o analizie własnych działań, czy nie można czegoś poprawić - aby zwiększyć skuteczność.

O to proszę.

Rozumiem, że możemy się spodziewać wydania drugiego poprawionego. :-)))

Pozdrawiam serdecznie
i życzę sukcesów, dziękując na dużo cennych, przydatnych dla mnie uwag.

Cezary
monitor [at] interia.pl

Witam
Panie Majewski
Jeżeli tak mają wyglądać wykłady przewz intert to mam wątpliwości .........
Zgłaszalem już Panu że odsłuchiwanie jest tak szybkie , że nie ma możliwości zrozumienia tekstu.
Pozdrawiam
W.
Informacje w blogu bardzo interesujące , są to jednak prawdy znane ludziom , którzy mają doświadczenie zawodowe wzg naczytali sie już trochę ciekawej literatury.
A może by tak po krok po kroku jak budować strukturę firmy
, pozbywając się syndromu rzemieślnika / ja sam /.W grudniu 2007 przedstawiciel firmy ..... produkując się w TV Biznez mówił o tym syndromie, ale tylko mowił . Po programie oświadczyl że zajmują się tylko dużymi projektami.A jak jest w Pana przypadku. Jestem wielki dla wielkich,a może jeden schemat dla małej firmy produkcyjnej , w mieście powiatowym zdala od dużych ośrodków .Jest to szansa żeby sprawdzić samego siebie i wiedzę w praktyce zachęcam.
Pozdrawiam W

Mam kilka uwag. Podobają mi się te wykłady, ale mam mało czasu, bo jak słusznie zauważyłeś większość osób (i ja też) łapią się różnych okazji i zmierzają w różnych kierunkach. Dlatego brakuje mi w Twoim wykładzie wyraźnego podkreślenia głównych punktów. Wykład urywa się gwałtownie bez podsumowania. Na koniec doszedłem do wniosku, że nie wychwyciłem obiecanych 15 zagrożeń dla biznesu. One były, ale ja nie umiałem po wykładzie powiedzieć bez ponownego wnikania w temat, wsłuchiwania się i notowania, co to za zagrożenia.

Dodałem link do pliku MP3 dla osób, którym odtwarzacz przyspiesza - polecam zainstalować najnowszego flasha. Darek

Przyspiesza głos..lepiej to udostępnić w postaci mp3